O przyszłość szpitala

03.09.2004

 26 sierpnia w auli Wszechnicy Mazurskiej radni wszystkich rad powiatu oleckiego zasiedli do wspólnych obrad. Obrady prowadził przewodniczący Rady Powiatu Wacław Sapiecha. Jako pierwszy wystąpił gospodarz obiektu, Rektor Wszechnicy Mazurskiej prof. dr Józef Krajewski. Życzył pomyślnych obrad oraz wyraził uznanie dla troski jaką władze powiatowe, miejskie i gminne przejawiają w stosunku do przyszłości miasta. 

Poinformował zebranych o osiągnięciach uczelni, a w szczególności o otrzymaniu przez nią akredytacji, o budowie osiedla akademickiego oraz o wizycie profesora Rossattiego. 
“Powiat olecki w tych trudnych czasach – zakończył swoje wystąpienie rektor – ma wiele powodów do radości, bo jesteśmy wszyscy ludźmi sukcesu. Głęboko wierzę i życzę dzisiejszym obradom sukcesu. Wiem, że są problemy, ale życie, Proszę Państwa, to rozwiązywanie problemów. Bądźmy realistami, ale sięgajmy po niemożliwe”. 
Następnie wystąpiła Emilia Urbanowicz, prezes zespołu zakładów leczniczych w Jaśkach.
Opowiedziała o historii powstania zakładu oraz o możliwościach rozwoju placówki. W chwili obecnej jest tam 50 łóżek i pracują 54 osoby. Liczba pracowników jest zależna od wymogów NFZ. Zespół zakładów to: zakład pielęgnacyjno-opiekuńczy, zakład opiekuńczo-leczniczy i zakład opieki paliatywnej. Istnieje również tzw. hospicjum domowe. Poinformowała również zebranych o kosztach z jakimi muszą liczyć się chorzy oraz ich rodziny. Emilia Urbanowicz nawiązała do słów Rektora J. Krajewskiego i historię swojej placówki podsumowała: “byliśmy realistami, ale sięgnęliśmy po niemożliwe”. Dyskusja po tym wystąpieniu była rzeczowa i zebrani dowiedzieli się, że planowane jest rozszerzenie działalności placówki o zakład psychiatryczny.
Następnie wystąpiła Katarzyna Mróz, prezes Spółki “Olmedica”. Prezes przedstawiła dość obszerną informację o funkcjonowaniu oleckiego szpitala. Bardzo profesjonalnie przygotowana prelekcja pokazała osiągnięcia oraz możliwe do pokazania i wytłumaczenia zawiłości uzależniające zyski w tak skomplikowanym przedsięwzięciu jakim jest zarządzanie szpitalem. 
Na specjalnie do tego celu przygotowanych wykresach Katarzyna Mróz pokazała radnym jak wzrosła rentowność zakładu, jak obniżano koszty, by uzyskać tak imponujący wynik. Opowiedziała też o dość korzystnych umowach jakie udało się wynegocjować z NFZ. Wszystkie oddziały szpitala, oprócz dziecięcego, mają umowy podpisane na nieco wyższym poziomie niż w roku ubiegłym. 
Dyskusja po wystąpieniu prezes K. Mróz była dość długa i nie zawsze zasadna. Pytania zadawane przez niektórych radnych nie dotyczyły problemu jaki na sesji podjęto.
Następna w kolejności wystąpiła likwidator Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Olecku Bożena Szelągowska. Przedstawiła ona zwięźle i krótko problemy związane z likwidacją SP ZOZ. Również i tutaj radni zadawali występującej pytania. 
Następnie zabrał głos Starosta Powiatu oleckiego Stanisław Ramotowski. (Wystąpienie starosty w całości publikujemy obok). Zabrali też głos radni oraz burmistrz Wacław Olszewski i wójtowie gmin powiatu oleckiego. (Wszystkie wystąpienia opublikujemy w następnym numerze). 
Wystąpienia poszczególnych wójtów gmin obracały się wokół braku pieniędzy w budżetach na takie przedsięwzięcia jak utrzymanie szpitala. Nie wróży to dobrze pomysłowi Starosty. Ale wszystko przed negocjatorami. 
Ustalono podczas obrad, że dalsza dyskusja nad losem szpitala będzie prowadzona przez grupę roboczą złożoną ze starosty, burmistrza oraz wójtów. Do tego zespołu będą zapraszani specjaliści mogący wyjaśniać problemy dotyczące ostatecznych decyzji. 
Zastanawiającą konkluzją było stwierdzenie, że “dyskusja poszła nie w tym kierunku co trzeba, bo o takich sprawach powinni decydować szefowi gmin i miasta”. Chodziło o wielkość udziałów w spółce. To pytam się – po co była cała dyskusja, jeśli od początku jedynie chodziło o system zarządzania spółką i wpływu na decyzję. Miasto, jak i gminy, boją się zmarnowania włożonych do spółki pieniędzy. Dlatego chcą zapewne, aby należycie nadzorować poczynania Starostwa. 
Poza tym, dlaczego ograniczono dyskusję do tematów bezpiecznych? 

Bogusław Marek Borawski

 

Wypowiedź Burmistrza Wacława Olszewskiego

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wystąpienie Starosty Powiatu Oleckiego 
dr Stanisław Ramotowskiego

W roku 2002, około listopada, nie było już pieniędzy na wypłaty w szpitalu. Wówczas pod koniec listopada jako nowy starosta spotkałem się z kadrą kierowniczą, z pracownikami i ze związkami zawodowymi w SP ZOZ. Wszyscy uważali mnie za cudotwórcę bądź też za jakiegoś łobuza. Jeśli uważali mnie za cudotwórcę, to by mi uwierzyli, ale raczej uważali mnie za łobuza, bo jeśli prosiłem o zawieszenie na rok czasu roszczeń pracowniczych, bo trzeba było dokładnie policzyć długi, to efektem były wzmożone decyzje o egzekucji tych zobowiązań przez komornika. To kosztowało powiat, mniej więcej, około 300 tysięcy. Teraz długów byłoby znacznie mniej i mielibyśmy o sobie lepsze zdanie. Czasami jednak trzeba ludziom wierzyć. 
Zdaję sobie sprawę, że przejście likwidacji to jest to samo co huragan lub cyklon. Mam bowiem doświadczenie. Byłem bowiem likwidatorem ZOZ w Ełku. Dlatego w tej kwestii uważam się za fachowca. Ja wiem, że nie wszyscy siedzący na tej sali radni czy mieszkańcy Olecka wierzyli, że to się uda. Rok czasu wykazał, że miałem rację. Mam satysfakcję, bo szpital w Olecku został i prawie dwieście ludzi ma pracę. Czy satysfakcja jest pełna? Absolutnie nie! Bo w szpitalu mogliby zarabiać więcej. 
700.000 złotych nie opłaconych limitów to jest ta wartość, z której można byłoby lepiej płacić ludziom. Z tej puli można byłoby więcej pieniędzy poświęcić na rozwój. Sytuacja jaka jest w całym kraju – taka jest i u nas. 
Proszę Państwa, ja habilitację mogę robić z problemów służby zdrowia. Na około 770 szpitali (i ciągle powstają nowe, ale prywatne) tylko 5% ma się dobrze. 13% szpitali zostało przekształconych, z tego aż dwa na naszym terenie: Ełk i my. To, co zrobiliśmy, to było dokonane na wzorach i błędach Ełku. Tylko Ełk zanim dojrzał do przekształceń, potrzebował trzy i pół roku. My zrobiliśmy to w niecałe pół roku. W okolicznych samorządach również podejmowano takie próby i one nie powiodły się. 
Ja w tym miejscu chciałem serdecznie podziękować wszystkim radom, bo najpierw konsultowaliśmy posunięcia w tym temacie z radami miasta i gmin, za zgodę Pana Wojewody i zgodę na to posunięcie naszej Powiatowej Rady. Dzięki tej uchwale można było podjąć decyzję, że szpital dzisiaj istnieje.
Czy było nas dużo? Więcej było takich, którzy byli przeciwni likwidacji, którzy byli przeciwni wobec składu zespołu nowej spółki. Sprzyjających mi ludzi naliczyłem aż ośmiu. Podziękowałem im serdecznie w naszym oleckim dzienniku, który również w swoim czasie zepsuł krwi. 
Proszę Państwa, to dzięki kadrze, która przewodzi spółce, rodziło się nowe i dobrze, że żyje. To prawda, z boku wszyscy się przyglądali i czekali kiedy z tym noworodkiem coś złego się stanie. Przyglądamy się nadal.
Proszę Państwa, trzeba powiedzieć o kadrze w naszym szpitalu. Personel, uważam, jest dobry. Wyniki same za siebie mówią. Oddział ginekologiczno-położniczy reprezentuje w kraju poziom czołowy. W szpitalu naszym robi się operacje chirurgiczne jakich nie powstydziłyby się wojewódzkie szpitale specjalistyczne. 
Cieszy mnie bardzo, Proszę Państwa, że mówicie, że w Olecku jest poliklinika na wysokim poziomie. Daj Panie Boże, żeby dożyć tego, żeby to była prawda. 
Chciałem powiedzieć, że żyjemy w kapitalizmie i ten szpital, który lepiej leczy, ma lepszą kadrę i lepszy sprzęt nie będzie zlikwidowany. W naszym kraju zostanie może tylko 60% szpitali, czyli co drugi szpital idzie do likwidacji. Rząd odsuwa tę agonię w czasie. W chwili obecnej, jeśli chodzi o likwidowany szpital, mamy zadłużenie w granicach 5 milionów, ale rekordowe szpitale mają po 60 milionów długu. Jeżeli zgłoszą się wierzyciele po pieniądze, wtedy dopiero zacznie się kłopot. Wtedy nie trzeba będzie likwidować powiatów. One się same zlikwidują. Ale czy wtedy będzie dla Państwa lepiej? Ja ostatecznie jestem na wysokiej funkcji, zaszczytnej funkcji, sprawuję ją jak umiem najlepiej, ale stracę pewnie najmniej na likwidacji powiatu. 
Proszę Państwa, nie jest wcale prawdą, że szpital ten jest super wyposażony. Sale operacyjne są zastępcze, sterylizatornia jest zastępcza, prowadzi się standaryzację oddziałów.
Ma powstać sieć szpitali i będzie ich dużo mniej, a w tej grupie pozostaną tylko dobre. I daj Panie Boże, dzięki Państwa pomocy, nasz szpital będzie szpitalem dobrym. Przeżyje nas tutaj obecnych, choć wszystkim państwu życzę sto lat i więcej. 
Dlatego wszystkie rady gminne pragnę prosić o pomoc i solidarność w działaniu. Przykład jest w Ełku. Tam podzielono się funkcją. Powiat spłaca długi szpitala. Nowy szpital buduje urząd miasta. To co zrobicie, to jest wasza suwerenna decyzja. Chcę jednak powiedzieć, że nie stać mnie na to, żeby siedzieć i czekać do końca kadencji. Prawdopodobnie do końca kadencji szpital – nic nie robiąc, a trzymając jedynie ten poziom – najprawdopodobniej nie dotrwa. Mnie, jak i Państwu, zależy chyba na tym, aby szpital trwał długo i był szpitalem dobrym. 
Dlatego też zmontowałem program. Prosiłem, abyście Państwo składali uwagi. Do dnia dzisiejszego żadnych uwag nie było. Do dnia dzisiejszego mój program zostaje jedynym, dlatego też ośmielam się Państwu go przedstawić. 
Mój program składa się ze zmontowania pieniędzy. Omylnie tutaj napisano: wkład własny powiatu, co nie jest prawdą, natomiast póki jeszcze istnieje, dobrze byłoby ten program zmontować. Dlatego też ośmielam się prosić, a nawet błagać o udział w nim gmin – po 25 złotych na mieszkańca w roku 2005 i 2006. Da to wynik około 1.780 tysięcy złotych. Udział “Olmediki” po 100 tysięcy, czyli 200 tysięcy, Starostwo w dwóch latach 100 tysięcy. Do tego można otrzymać 10% dotację Skarbu Państwa i to wynosi 1.380.000 złotych. Z Unii można pozyskać 10.400.000. razem na ten program można pozyskać 13.860.000 złotych. 
Co za to można zrobić? Można wykonać prace remontowo-budowlane za 6.471 tysięcy i zakupić wyposażenie za 7.388 tysięcy. 
Czy to już będzie koniec rozbudowy szpitala? To już będzie niezły szpital, ale jeszcze nie do końca. Stara część istnieje i tę starą część trzeba w latach 2007-2013 wyremontować kosztem 14 milionów. Wówczas możemy mówić, że to będzie skończone. Choć cały czas będą wchodzić nowe technologie i cały czas trzeba będzie dbać, by sprzęt tym nowym technologiom sprostał. 
Chcę Państwu powiedzieć, że dopóki jestem starostą, będę czynił starania w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska by uzyskać dotację na zakup kolektorów słonecznych, bo to w sposób dość radykalny obniży koszt uzyskania ciepłej wody. 
Sukcesem naszym jest to, że ja każdego dwudziestego danego miesiąca znam wynik finansowy miesiąca poprzedniego. Sukcesem jest to, że nauczyliśmy się liczyć. Ja sobie zdaję sprawę z wielu niedoskonałości. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszyscy pacjenci są zadowoleni. Ale podkreślam, Proszę Państwa, i to mówiłem na początku, mamy dobrą kadrę, z której jesteśmy zadowoleni. Stać ją na dobrą obsługę pacjentów, leczenie, zapobieganie i rehabilitację. Naszym wspólnym zadaniem, nawet jeśli powiat zniknie, jest utrzymać szpital. Tylko zdrowe społeczeństwo stać na rozwój, a tego rozwoju dla powiatu, wszystkich gmin, wszystkim tutaj i sobie życzę. 
Dziękuję za uwagę. 

Ostatnia aktualizacja: 10 września 2004 w@m

Drukuj Wydrukuj tę stronę