W naszej okolicy nie ma zbyt wiele zabytków, dlatego informacje o pracach archeologicznych spotkały się z dużym zainteresowaniem. Tym bardziej, że już 10 października 2010 roku w trakcie robót ziemnych przy budowie obwodnicy Olecka, przed Sedrankami znaleziono liczne mogiły. Miejsce to znajduje się na wzgórzu położonym po lewej stronie szosy prowadzącej w kierunku Gołdapi.
Położenie cmentarza przy trasie budowanej obwodnicy Olecka.
Początek prac archeologicznych - kwiecień 2011 r.
Panorama przedstawiająca opisywany obszar. Po lewj stronie fotografii miejsce po tablicy grobowej, w centralnej części odkryte pnie i korzenie drzew.
Obszar ten zajmuje około 10 arów. Okoliczni mieszkańcy znali to miejsce ale powszechnie sądzono, że jest to mały cmentarz.
Po kilku tygodniach badań archeologicznych natrafiono na kilkadziesiąt szkieletów i kamienne fundamenty na zaprawie wapiennej o wymiarach 7 metrów na 10 metrów (prawdopodobnie kaplicy cmentarnej). Ślady podobnych kaplic są na cmentarzach w Cichych i Kukowie, ale tam były mniejsze o kilka metrów. Prawdobodobnie kapilca zostala zbudowana wiele lat po tym jak rozpoczęto tam grzebanie zmarłych, gdyż pod fundamentami zlokalizowano kilka grobów.
Odkryto także fragmenty rozbitego niewielkiego koła młyńskiego, możliwe, że było symbolicznie ułożone przy nagrobku młynarza.. Położenie grobów świadczy o tym że na tym cmentarzu grzebano od wielu lat. "Na podstawie znalezionych monet czas ten można określić między 1710 - 1842" - mówi archeolog mgr Hubert Augustyniak. Najstarsza moneta o nominale 1 feninga pochodzi z 1710 roku. W grobach zachowały się szczątki nakrycia głowy, guziki, skorodowane metalowe kolczyki oraz liczne gwoździe trumienne.
Badania archeologiczne na pagórku.
Fragment odkrytego grobu dziecka. Widać dobrze zachowane ślady trumny. 2011 r.
Można sądzić, że w już w okresie międzywojennym był zapomniany gdyż na mapach topograficznych to miejsce zaznaczano jako pojedynczy nagrobek. Po kilku tygodniach prac archeologicznych ilość odkrytych pochówków wzrosła do 250. Możliwe, że jest ich jeszcze więcej, gdyż wiele odnalezionych szkieletów jest uszkodzonych, z powodu wykonania w tym samym miejscu późniejszych pochówków.
Według różnych źródeł w opisywanym miejscu, pochowani byli żołnierze francuscy w 1813 roku w czasie odwrotu z wyprawy napoleońskiej do Rosji. Ale z napisu na pozostałym jeszcze krzyżu wynika, że pochowany był Philip Sebastian Moro urodzony w Bayerouth (Niemcy) w 1739 r. zmarły w Sedrankach w 1799 r. Sprawował on urząd Królewskiego Koniuszego Stadniny Okręgowej Oletzko (Koenigl. Landstallmeister des Landgestuets Oletzko). W jamach grobowych dotychczas nie znaleziono śladów, które mogły by wskazywać na to, że są tam także groby żołnierzy.
W górnej części cmentarza zachowała się bardzo dobrze tablica wykonana z drobnoziarnistego piaskowca o barwie jasnoszarej (o wymiarach 2,35 x 1,45 x 0,12 m.). Po zdjęciu tablicy i odkryciu ziemi okazało się, że położona była na warstwie z ceglanego gruzu. Prawdopodobnie już kiedyś próbowano rozkopać ten grób. Poniżej na głębokości około 2 metrów odkryto ułożone obok siebie dwa szkielety. Zachowały się szczątki, naszyjnika i obrączki. "Mozna ustalić, na 80%, że to mężczyzna i kobieta" - mówi archeolog mgr Hubert Augustyniak.
Tablica i krzyż na cmentarzu w 2008 roku.
Tablica na grobie Abrahama Hillmanna.
Z napisu na tablicy wynika, że została ona ufundowana przez drugą żonę zmarłego. Z trudnością można odczytać:
Hier dicht an deiner ersten Gattin Seite.
Ruh sanft, o Theurer, dein Gebein.
Und ich, im ehelichen Gluk mit dir die Zweite.
Schreib trostlos nun auf diesen Grabenstein.
Der Edle, allgemein betrauert, ach entwich.
Zu fruh fur seine Kinder, seine Freund und mich.
W tłumaczeniu na język polski może to oznaczać:
Tutaj u boku Twojej pierwszej żony.
Niech spoczywają błogo, Drogi Twoje szczątki.
A ja, w małżeńskim szczęściu z Tobą druga.
Niepocieszona piszę na tym nagrobku.
Ach opuścił, szlachetny pozostawiając tak wielu w żałobie.
Zbyt wcześnie swoje dzieci, swych przyjaciół i mnie.
Z informacji uzyskanych od archeologów wiadomo, że tablica grobowa oraz szczątki z cmentarza zostaną przeniesione na cmentarz ewangelicki w Olecku. Żeliwny krzyż został przewieziony do muzeum w Węgorzewie - szkoda bo chyba powinien pozostać przy grobach.
Na podstawie dokumentów postanowiłem prześledzić historię rodu Hillmann, którzy byli przez kilkaset lat związany z ziemiaą olecką. Z rodziny Hillmann wywodzi się m. in. landrat olecki ? Otto v. Lenski, jak też matka późniejszego generała Wehrmachtu ? Theodora Tolsdorffa ? Ilsa v. Lenski, która wyszła za mąż za właściciela majątku Lenarty. Oraz bardzo znany w Niemczech malarz Theodor Adolf Hillmann von Brockhusen (matka - Magdalena Lina Selma Gertrud Hillmann - z domu Szczepański, żyła w latach 1854-1889).
Pochowany na cmentarzu Abraham Hillmann urodził się 16 września 1741 r. w Królewcu (Königsberg). Jego ojciec Johann Ludwig Hillmann urodzony w 1705 r. w Lubece (Lübeck), był kupcem i burmistrzem Królewca - zmarł w wieku 40 lat w 1745 r.). W 1780 r. Abraham Hellmann zostaje dzierżawcą generalnym domeny Sedranki.
Pierwszą żoną była Sophie Juliane Schulz-Gronden (jej ojciec był zarządcą (Amtmann), z tego małżeństwa były - Dorothea Amalie (Amalia) Hillmann 1778-1839, - Regina Hillmann 1779.
Po śmierci Sophie Juliane Schulz-Gronden żeni się z Kathariną Charlotte Aegidi . Jej ojciec Daniel Aegidi pochodził z Engelstein w Austrii (ur. 31.05.1719, zmarł 30.07.1779 ? Marggrabowa) był pastorem w Mieruniszkach). Możliwe, że był emigrantem z arcybiskupstwa salzburskiego. (Salzburczycy przenieśli się na tereny Prus wyludnione z powodu epidemii dżumy w latach 1709-1711). Z tego małżeństwa było dwoje dzieci - Juliane Antoinette Hillmann 1788 oraz Abraham Adolf Hillmann 1790-1858.
W 1780 roku Abraham Hillmann kupuje majątek Nory. Umiera w Sedrankach 25 lipca 1794 r. (w wieku 52 lat) i zostaje pochowany w Sedrankach obok pierwszej żony. Druga żona Katharina Charlotte Aegidi umieszcza na jego grobie opisywaną wcześniej tablicę