Jesteśmy ekipą, która corocznie w żelaznym składzie (zwykle jest nas
przynajmniej dwukrotnie więcej) "zalicza" kolejne polskie rzeki. Ja, niżej
podpisany musiałem opuścić trzy z nich i był to dla mnie tylko (a może aż)
jubileuszowy, dziesiąty spływ kajakowy. Staramy się, by każdy z tych spływów był
spływem 5-cio - 6-cio etapowym, czyli lekko licząc ok. 120-150 km każdego roku.