24.03.2009
Obwodnica zwyciężyła
"Pieniądze czynią cuda" - mawia stare porzekadło. Mawia słusznie, a
najlepszym tego dowodem jest dzisiejsza decyzja Komisji Europejskiej.
Według wicepremiera, szefa MSWiA Grzegorza Schetyny, wariant przebiegu
obwodnicy Augustowa przez Raczki jest jedynym możliwym do zrealizowania.
Alternatywa jest taka: albo obwodnica Augustowa przez Raczki, albo wcale
- mówił Schetyna we wtorek na konferencji prasowej w Augustowie.
Zapowiedział, że rząd będzie starał się przekonywać mieszkańców terenów,
przez które obwodnica ma przebiegać, a którzy zapowiadają protesty.
Powiedział, że otrzymają stosowne odszkodowania za ziemie pod budowę
obwodnicy.
Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk poinformował, że rozpoczęła się
"nowa procedura" związana z budową obwodnicy Augustowa. We wtorek Generalna
Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad złożyła do Regionalnej Dyrekcji Ochrony
Środowiska w Białymstoku wniosek o wydanie środowiskowych uwarunkowań
inwestycji.
Dodał, że ta decyzja powinna być wydana w ciągu trzech-czterech miesięcy.
Pozwolenie na budową miałoby być wydane w 2011 roku, a inwestycja
zrealizowana do końca 2013 roku.
Decyzja o nowej procedurze w sprawie budowy obwodnicy Augustowa to skandal i
wielka porażka miejscowej ludności - uważa poseł PiS prof. Jan Szyszko, b.
minister środowiska, który wydał zgodę na przebieg trasy przez Dolinę
Rospudy.
We wtorek minister środowiska prof. Maciej Nowicki poinformował, że trasa
obwodnicy będzie przebiegała przez miejscowość Raczki, a nie przez chronioną
Dolinę Rospudy.
Szyszko podkreślił w rozmowie z PAP, że nowy wariant - przez Raczki -
również przecina dolinę, tylko w innym miejscu.
Według b. ministra środowiska, decyzja o podjęciu nowej procedury, to
"skandal i wielka porażka miejscowej ludności". "Inwestycja, która powinna
się teraz już kończyć, została odciągnięta w czasie na kilka, kilkanaście
lat" - powiedział Szyszko. "O ile kiedykolwiek powstanie (obwodnica -PAP),
bo tylko optymiści sądzą, że wszystko pójdzie dobrze, że zakończy się to w
2013 r." - dodał.
"Rozpoczynają się z powrotem procedury od początku - nie ma niczego, żadnej
wcześniejszej decyzji, robi się to w nowym układzie administracyjnym" -
podkreślił Szyszko. Dodał, że z jego informacji wynika, że cała trasa nie
jest jeszcze wytyczona.
Jego zdaniem, lepszym rozwiązaniem byłoby utrzymanie poprzednich decyzji.
"Trzeba było doprowadzić szybko do procesu w Europejskim Trybunale
Sprawiedliwości i wygrać ten proces, bo prawo jest po naszej stronie" -
uważa profesor.
W jego ocenie, wniosek przeciw Polsce był niezwykle niechlujnie
przygotowany, podobnie jak poprzedni - w sprawie kompensacji środowiskowej
trasy przez Dolinę Rospudy - nowych nasadzeń, za wycięte drzewa.
"Wtedy musiałem wyjaśniać, że nie mogę wstrzymać nasadzeń, bo one się nie
zaczęły, że tereny przeznaczone do zalesienia nie zawierają gatunków
przyrodniczo cennych w Europie i że jeśli takich nasadzeń się dokona, to te
cenne europejsko gatunki mogą się tam pojawić" - mówił.
Minister Nowicki zapowiedział, że w środę wyśle prośbę do Komisji
Europejskiej o wycofanie z Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w
Luksemburgu skargi na Polskę w sprawie budowy trasy przez chronioną Dolinę
Rospudy. W jego ocenie konflikt z Komisją Europejską jest zażegnany. Komisja
Europejska zaskarżyła Polskę w 2007 r. za naruszenie unijnego prawa.
KE zapowiedziała we wtorek, że jeśli rzeczywiście obwodnica Augustowa nie
naruszy chronionej Doliny Rospudy, jest gotowa wycofać pozew przeciwko
Polsce.
Sprawa budowy obwodnicy Augustowa, której fragment miał przebiegać przez
cenną przyrodniczo Dolinę Rospudy, toczy się od kilku lat. Rozpoczęcie
budowy zaostrzyło konflikt pomiędzy mieszkańcami, którzy domagają się jak
najszybszej budowy obwodnicy wokół Augustowa, inwestorem i ekologami,
obawiającymi się szkód w środowisku naturalnym.
Sądy zakwestionowały opinie środowiskowe na budowę trasy i samo pozwolenie
na budowę obwodnicy. Inwestor - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i
Autostrad - zerwała umowę z firmą Budimex-Dromex, która zaczęła ją budować.
|
Dla rozwiązania sporu wokół przebiegu trasy przed rokiem powołano okrągły stół,
w skład którego weszli przedstawiciele rządu, samorządu, drogowcy, naukowcy,
ekolodzy i przedstawiciele mieszkańców Augustowa. Przeprowadzenie oceny
alternatywnych wariantów przebiegu trasy - omijających Dolinę Rospudy było
podstawowym ustaleniem okrągłego stołu.
Powstanie do 2013 r. obwodnicy Augustowa w nowym wariancie z przebiegiem koło
Raczek jest realne - ocenia dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych "TOR" Adrian
Furgalski.
"Cieszę się, że wreszcie postawiono kropkę nad +i+ i ustalono wariant przebiegu
obwodnicy. Teraz błyskawicznie będzie można rozpocząć prace przygotowawcze i mam
nadzieję, że jej powstanie w 2013 będzie realne" - powiedział we wtorek w
rozmowie z PAP Furgalski.
We wtorek rząd poinformował, że obwodnica Augustowa (Podlaskie) ominie cenną
przyrodniczo dolinę rzeki Rospudy i będzie budowana w wariancie z przebiegiem
koło Raczek. Zgodnie z zapowiedzią rządu, w optymistycznej wersji, będzie ona
gotowa do końca 2013 roku.
"Najważniejsze w tej historii jest to, że wreszcie został zakończony spór
dotyczący przebiegu obwodnicy Augustowa. Wariant obwodnicy biegnącej przez
Rospudę był nierealny, o czym wyraźnie wypowiedziała się m.in. Unia Europejska,
mówiąc +stop+ takiej propozycji" - podkreślił Furgalski.
Zdaniem Furgalskiego, możliwe są protesty mieszkańców miejscowości, przez które
ma biec obwodnica Augustowa w nowym wariancie. "Nie wiem, czy oni zostali
poinformowani o takim rozwiązaniu, możemy zatem spodziewać się ich każdej
reakcji, a nawet tej wyrażającej sprzeciw" - zaznaczył.
Według eksperta, trzeba podjąć wszelkie działania, poprawiające bezpieczeństwo
mieszkańców Augustowa. "Nie należy żałować pieniędzy na dodatkowe światła,
kładki dla pieszych, mieszkańcy powinni poczuć się zdecydowanie bezpieczniej" -
zaznaczył.
Sprawa budowy obwodnicy Augustowa, której fragment miał przebiegać przez cenną
przyrodniczo Dolinę Rospudy, toczy się od kilku lat. Rozpoczęcie budowy
zaostrzyło konflikt pomiędzy mieszkańcami, którzy domagają się jak najszybszej
budowy obwodnicy wokół Augustowa, inwestorem i ekologami, obawiającymi się szkód
w środowisku naturalnym.
Sądy zakwestionowały opinie środowiskowe na budowę trasy i samo pozwolenie na
budowę obwodnicy. Inwestor - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad -
zerwała umowę z firmą Budimex-Dromex, która zaczęła ją budować.
Dla rozwiązania sporu wokół przebiegu trasy przed rokiem powołano okrągły stół,
w skład którego weszli przedstawiciele rządu, samorządu, drogowcy, naukowcy,
ekolodzy i przedstawiciele mieszkańców Augustowa. Przeprowadzenie oceny
alternatywnych wariantów przebiegu trasy - omijających Dolinę Rospudy było
podstawowym ustaleniem okrągłego stołu.
Greenpeace traktuje decyzję w sprawie obwodnicy jako zwycięstwo. "Decyzja rządu
jest odpowiedzią na apele wszystkich ludzi dobrej woli, którzy przez tyle lat
walczyli o ochronę Doliny Rospudy" - powiedział PAP dyrektor Greenpeace Polska,
Maciej Muskat.
Muskat przypomniał, że przez wiele lat organizacje ekologiczne wspomagane przez
ludzi z całej Polski walczyły o zmianę przebiegu obwodnicy Augustowa i
uratowanie przyrody Doliny Rospudy.
We wtorek minister środowiska prof. Maciej Nowicki poinformował, że trasa
obwodnicy będzie przebiegała przez Raczki, a nie przez cenne przyrodniczo bagna
Rospudy. Wniosek o opinię środowiskową w tej sprawie trafił we wtorek do
Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku.
"Gratuluję ministrowi Maciejowi Nowickiemu inicjatywy i determinacji w
doprowadzeniu sprawy Doliny do końca" - powiedział Muskat. Jak przypomniał,
minister Nowicki powołał w styczniu 2008 r. "okrągły stół" w sprawie Rospudy.
Dzięki tej inicjatywie powstał raport środowiskowy potwierdzający, że wybrany
wcześniej przebieg trasy jest najgorszym z możliwych. Jednocześnie
zarekomendowano wariant przebiegający w pobliżu miejscowości Raczki, omijający
najszerszą i najcenniejszą część Doliny Rospudy.
"Jesteśmy zadowoleni, że decyzja na temat zmiany trasy wreszcie zapadła, ale
jednocześnie trochę rozczarowani, że tak późno, że została podjęta po tylu
latach. Mamy wrażenie, że ta obwodnica mogła powstać dużo wcześniej i duże
pieniądze mogły być zaoszczędzone" - powiedział.
Muskat przypomniał też stanowisko Greenpeace odnośnie przebiegu całej trasy Via
Baltica, pomiędzy Warszawą a granicą polsko- litewską. "Opublikowany niemal rok
temu, na zamówienie rządu, raport firmy Scott&Wilson, potwierdził wcześniejszą
ocenę ekologów, że wariant +przez Białystok+ jest najgorszym z możliwych" -
zaznaczył.
Minister Nowicki powiedział we wtorek PAP, że decyzja o wyborze wariantu
obwodnicy Augustowa nie ma jednak wpływu na przebieg całej Via Baltica. Według
niego, trasa będzie biegła wariantem przez Białystok, a nie preferowanym przez
ekologów, krótszym - przez Łomżę.
WPROST, ab, pap, keb
|