30.05.2008
Spacerkiem
po Olecku
Świat sprawiedliwy globalnie nie istnieje. Każdy z nas musi samodzielnie
walczyć o należne mu miejsce, o swój los, o swoje szczęście. To mówi nam
muzyka hip-hopu. Ta nowa generacja, która wchodzi na scenę, jest w tej
chwili najbardziej awangardowa i to ona obala stare, zużyte kanony i mity.
To generacja hip-hopu kończy szkoły średnie i zaczyna swój pochód w kierunku
przejęcia pałeczki generacyjnej - rozpoczyna naukę w szkołach wyższych.
Nie sztuką jest pomagać pięknym, młodym i bogatym. Sztuką jest dotrzeć i pomóc
tym, którzy mają problemy ekonomiczne. To pokolenia, które są przy władzy
stworzyły rzeczywistość, w którą wchodzi nowe pokolenie. Dlatego krzyczą,
dlatego są zdegustowani. Nie mają potrzeby być wdzięcznymi za cokolwiek.
Wolność jest dla nich rzeczą oczywistą, bo zastaną, a świadomość
niesprawiedliwego świata jest namacalnym dowodem istnienia. Stwarzając tym
wszystkim młodym ludziom szansę dostępu do wiedzy przeprowadza się rewolucję
mentalną, jakiej do chwili obecnej świat nie widział.
Nasze, moje pokolenie, za kontrapunkt uznało stan wojenny i zwycięstwo
„Solidarności". Większość z nas uważa, że zmiany, jakach dokonaliśmy,
predysponują nas do stania w pierwszym szeregu godnych. Ale to tylko my tak
uważamy! Pokolenie,
które właśnie nadchodzi uważa inaczej. Przygotowaliśmy im grunt i na tym
nasza rola się skończyła.
|
Co zaś w Olecku? Hip-hop ledwo kiełkuje. W kilku rodzimych dyskotekach,
królują italskie, angielskie, czasami polskie melodie. Bo, co tu dużo mówić,
polski hip-hop jest muzyką elit. Chociaż patrząc z pewnej perspektywy
czasowej, kto teraz pamięta, że kiedyś ścierali się z sobą zwolennicy
„Beatlesów" i „Roling Ston-sów"? Ci drudzy uważali się za elitę
intelektualną. Ale, cytując Willona: „gdzie są niegdysiejsze śniegi?"
W tygodniu zaś w Olecku odbyły się V Targi Edukacyjne. Wystawców podejmował
Zespół Szkół Licealnych i Zawodowych przy Gołdapskiej. Już dawno nie
widziałem na raz uczestniczących w czymś tylu młodych ludzi. Co prawda, był
to spęd, ale...
Potencjał teatralny uczniów oleckich szkół średnich zaskoczył wszystkich.
Bardzo dobrze świadczy też o szkołach repertuar kabaretowy, jaki one
przedstawiły. Repertuar, można by rzec, demokratyczny i postępowy.
Krytyczny, ale w znacznym stopniu powielony od znanych trup zawodowych.
Szczególnie spodobał mi się pomysł interpretacyjny fraszki Jana
Kochanowskiego. Ale podkreślam, że pomysł.
W tygodniu również klasy szóste szkół podstawowych sprawdzały swe
umiejętności w pierwszym w życiu egzaminie, nie licząc tego przed pierwszą
komunią. Wszyscy czekamy na wyniki z niecierpliwością. W telewizji
natomiast, nawiązując do egzaminu, ukazał się felieton o tym jak to po roku
od poprzedniego egzaminu wyszło na jaw, że jeden z dyrektorów rozpoczął
egzamin piętnaście minut za szybko, a podczas testu nauczycielka tej szkoły
pomagała jednemu z uczniów. Cała sprawa wyszła przy zupełnie„niewinnym"
oskarżeniu dyrektora tej placówki o mobbing. W chwili obecnej
fachowiec-pedagog jest zawieszony i czeka na proces, kuratorium nie wie co
robić z dziećmi, a wójt rodzimej gminy czeka na wyrok, by wyjść
z twarzą z zaistniałej sytuacji.
Taka jest ta nasza oświata?! ?! Nowe nie chce nadejść, a stare zakrzepło
jeszcze przed 1981 rokiem.
Ciekawe jak jest w Olecku?
Czekam na rozmowy i listy.
Z poważaniem Bogusław M. Borawski
„Tygodnik Olecki" nr 16 (536)
|