Zepsuty amerykański satelita może spaść na Polskę

1.02.2008  
Zepsuty amerykański satelita US 193 mógłby spaść na terytorium Polski. Taką informację przekazali MON Amerykanie. Rząd uruchamia system reagowania kryzysowego. Bogdan Klich uspokaja: ryzyko jest znikome.
Klich powiedział, że Amerykanie nie mogą teraz określić trajektorii lotu. - Da się to przewidzieć dopiero 24 godziny przed planowanym zestrzeleniem - powiedział.
Informację przekazali kilkudziesięciu innym krajom, które mogą być zagrożone. Stany Zjednoczone zapłacą za wszystkie ewentualne szkody spowodowane przez satelitę. US 193 waży 2270 kg.
Upadek sztucznego satelity niósłby ryzyko związane ze znajdującymi się na jego pokładzie paliwem jądrowym i hydrazyną.
Zagrożenie dotyczy terenów poniżej 52 równoleżnika, czyli linii przebiegającej przez środek Polski i łączącej Terespol, Warszawę i Leszno.
Premier jest o wszystkim informowany, nie musi wcześniej wracać z urlopu.

Na podstawie zdjęć wideo, jakie temu satelicie zrobił brytyjski amator John Locker, określono, że wymiary aparatu wynoszą około 3,9 x 5 m, a waga ponad 5 ton. Według hobbystów obserwujących poruszające się w kosmosie satelity, US-193 znajduje się obecnie po orbicie na wysokości ok. 173 km i obniża się w ciągu doby o 0,5 km.

Prezydent USA, George W. Bush w czwartek nakazał zestrzelenie amerykańskiego satelity szpiegowskiego za pomocą pocisku odpalonego z okrętu wojennego.
- Prezydent nakazał Ministerstwu Obrony przystąpienie do przechwycenia - poinformował jeden z doradców ds. bezpieczeństwa narodowego, James Jeffries. Decyzję podjęto, by zredukować zagrożenie dla ludzi.
Planuje się wykorzystanie rakiety taktycznej, która ma trafić w sputnik zanim ten wejdzie w atmosferę ziemską. Przewiduje się, że zacznie to robić w pierwszym tygodniu marca.
2-tonowy satelita trafił na orbitę w grudniu 2006. Wkrótce doszło do awarii jego komputera i stracono nad nim kontrolę. Według Associated Press na satelicie są tajne urządzenia.
Hydrazyna to silnie trujące i łatwopalne paliwo kosmiczne, związek azotu i wodoru. W silniku satelity jest go około 500 kg.
- Zapowiedź zestrzelenia satelity rakietami odpalonymi z okrętu będzie testem na skuteczność amerykańskiej broni - powiedział Wojciech Łuczak, wydawca miesięcznika "Raport-wto".
- Najgroźniejsze są plutonowe źródło zasilania aparatury satelity i służąca za paliwo hydrazyna silna trucizna, która (notabene) znajduje się także w naszych samolotach F-16 jako substancja do awaryjnego rozruchu silników - dodał.

Źródło: RMF FM, ksta, pap, tvn24 www.rp.pl


Zestrzelenie satelity w czwartek
2008-02-19 16:17

Prawdopodobnie w czwartek Stany Zjednoczone podejmą próbę zestrzelenia swego satelity szpiegowskiego, którego orbita w niekontrolowany sposób obniża się - poinformowała telewizja CNN, powołując się na źródła wojskowe.
Zadanie zniszczenia satelity powierzono trzem krążownikom rakietowym, znajdującym się na wodach północnego Pacyfiku. Gdyby pierwsza antyrakieta okazała się nieskuteczna, akcję mogłyby podjąć oba pozostałe okręty. Krążowniki należą do morskiego segmentu amerykańskiej obrony przeciwrakietowej.

Prezentując plany całej operacji wiceprzewodniczący Kolegium Szefów Sztabów, generał James Cartwright wyraził przekonanie, że już pierwsza próba strącenia okaże się pomyślna.

Według dokonanych obliczeń, w przypadku rezygnacji z zestrzelenia satelity, wszedłby on w gęste warstwy atmosfery 6 marca. Zakłada się, że po trafieniu antyrakietą obiekt ulegnie dezintegracji, a jego szczątki spadną do morza. Zminimalizuje to zagrożenie dla ludzi, bowiem z wynoszącej ponad 1,3 tony masy satelity jedna trzecia przypada na paliwo - wysoce toksyczną hydrazynę.

Antysatelitarne przedsięwzięcie skrytykowały zarówno Rosja, jak i Chiny. Moskwa podejrzewa, iż Amerykanom chodzi w rzeczywistości o kolejne wypróbowanie ich systemu zwalczania rakiet balistycznych. Natomiast Pekin wezwał Waszyngton do przestrzegania zasady unikania jakichkolwiek zagrożeń dla statków kosmicznych i terytoriów innych państw.

Eksperymentalny satelita rozpoznania radarowego NROL-21 krąży wokół Ziemi od 14 grudnia 2006 roku, ale łączność z nim całkowicie utracono w kilka tygodni po starcie. W styczniu bieżącego roku zaobserwowano, iż orbita obiektu, przewyższająca początkowo swym perigeum 300 kilometrów, obniża się w tempie 0,7 kilometra dziennie.

Próba zestrzelenia zostanie podjęta następnego dnia po lądowaniu promu kosmicznego Atlantis, by całkowicie wykluczyć ryzyko jego zderzenia ze szczątkami satelity.
ab, pap WPROST




 






Położenie satelity:  http://www.n2yo.com/?s=29651

http://www.heavens-above.com/

 

 

 


Rysunek przedstawia jak zmienia orbita satelity

 Przewiduje się, że do zestrzelenia satelity dojdzie w czwartek - wtedy (jak widać z tabeli - dane dotyczą Olecka) będzie wiele razy przelatywać nad Oleckiem. Możliwe, że będziemy świadkami niezwykłego wydarzenia nad naszymi głowami.

 

Ostatnia aktualizacja: 19 lutego 2008 w@m

Drukuj Wydrukuj tę stronę