29.11.2007
Zastanawiałeś się kiedyś studencie, jak będzie wyglądało Twoje życie,
gdy już skończysz swoje wymarzone studia?
Co będzie, gdy zdasz wszystkie egzaminy i obronisz swoją
ciężko napisaną i „wychodzoną" u promotora pracę magisterską? Trudne
pytanie, prawda?
Pytam, boja właśnie jestem w takiej sytuacji, kiedy trzeba podjąć decyzję co
dalej zrobić ze swoim życiem. Do tej pory ciągle mi powtarzano, że mam się
niczym nie przejmować, tylko całą swoją energię skupić na nauce, na pisaniu
pracy i jak najlepszych ocenach. Tak też było do ukończenia III roku. Nic,
tylko nauka, nauka i nauka, ale później sama doszłam do wniosku, że już dość
obijania się i czas znaleźć sobie jakieś zajęcie.
Tak też było. Łapałam się wszystkiego, co pozwoliłoby mi trochę zarobić, a
jednocześnie nie kolidowało z moją nauką i studiami. Nie zarabiałam może
milionów', ale nie narzekałam, zawsze starczało na kosmetyki, wypady ze
znajomymi do baru i zakup nowego ubrania. W taki też sposób dobrnęłam do
ostatniego roku. Ostatni semestr i wyjazdy na uczelnię pochłonęły mnie do
tego stopnia, że musiałam zrezygnować z dorywczej pracy zarobkowej i zająć
się wyłącznie moją pracą magisterską.
Wyjazdy do bibliotek, ciężka praca, często zarywane noce, ciągłe poprawianie
pracy oraz cotygodniowe spotkania z niekoniecznie sympatyczną dla studentów
panią promotor, ale udało mi się w końcu skończyć studia i obronić tytuł
magistra.
|
Właśnie wracam z moim długo wyczekiwanym dyplomem i od dziś można do mnie
śmiało mówić pani magister. Fajnie, ale co dalej? Z jednej strony
szczęście, że ten etap swojego życia mam już za sobą, ale z drugiej
strach i niepewność co przyniesie ze sobą kolejny dzień. Czy w Olecku
znajdzie się praca dla energicznej pani magister? Czy na swojej drodze
spotkam ludzi, którzy pomogą mi zrealizować moje pomysły? A może
przyjdzie mi podzielić los wielu młodych, aczkolwiek ambitnych ludzi i
będę zmuszona wyjechać za granicę w poszukiwaniu pracy dla siebie.
Ciężko odpowiedzieć teraz na to pytanie. Pochodzę, poszukam, czas
pokaże. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć w Olecku pracę dla siebie, a
Wam, studenci, życzę wytrwałości i powodzenia w pogłębianiu wiedzy.
P.S. Pozdrowienia dla wszystkich studiujących w Warszawie oraz tych,
którzy trasę Olecko-Warszaw a pokonują kilka razy w miesiącu.
Pamiętajcie zima za pasem, a panowie kierowcy najwyraźniej dbają o to,
żeby pasażerom nie było zbyt ciepło w trakcie drogi. Proponuję w podróż
zabrać ciepłą odzież, żeby w razie potrzeby (a taka będzie na pewno) móc
owinąć lodowaty nos ciepłym szalikiem.
Pamelka
Tygodnik Olecki nr. 46/2007
|