04.02.2006
Gdzie są granice wolności artystycznej? 23 stycznia br. przed oleckim sądem
grodzkim odbyła się rozprawa z oskarżenia Komendy Powiatowej Policji w Olecku
przeciwko konferansjerowi Pawłowi „Konjo" Konnakowi, znanemu min. z programu „Lalamido"
czy „Randki w ciemno". Olecka policja po doniesieniu jednego z mieszkańców
Olecka do Rzecznika Praw Dziecka w Warszawie oskarżyła „Konja" o używanie słów
nieprzyzwoitych podczas koncertu grupy „Duo Bahamas" w trakcie imprezy
„Przystanek Burmistrza", która odbyła się 28 lipca ub.r. Jest to czyn z art.
141 kodeksu wykroczeń.
Radny Kłoczko oskarża
Według głównego świadka oskarżenia, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w
Olecku Grzegorza Kłoczko, impreza na kamiennej półrotundzie była reklamowana
jako impreza familijna, gdzie miano układać klocki rodzinnie „Lego". Pomysł
zainteresował radnego Kłoczko, jego małżonkę Lidię i ich trójkę dzieci w wieku
5,7 i 11 lat i znalazł się na kamiennej półrotundzie. Według świadka impreza
ta miała bardzo niską frekwencję ze względu na dosłowne oberwanie chmury. Pod
3 namiotami znajdowało się ok. 30-40 osób publiczności, w tym dzieci w wieku
przedszkolnym i szkolnym.
- Konferansjer tej imprezy Paweł Konnak używał wielu niewybrednych,
skandalicznych wierszyków i sformułowań -zeznawał przed sądem G. Kłoczko.
Najbardziej zapamiętał dwa z nich, które od razu zapisał sobie na kartce:
„Witam chlebem, solą i wibratorem" oraz „Witaj małolacie, złoty łańcuch masz na
klacie, każda laska na twój widok zdejmie gacie".
Konnak i Gałązka zaprzecza
Według obwinionego Konnaka, pierwszy wierszyk mógł
paść do mikrofonu podczas rozmowy na scenie, a drugi jest stałym punktem jego
programu rewiowego pt. „Chwila dla debila". Jest to kpina z subkultury
dresiarzy i kiboli, szczególnie adresowana wokaliście Stachurskiemu. Jego
wersję potwierdziła, także w konfrontacji z G. Kłoczko, świadek Bożena Gałązka,
instruktor z Regionalnego Ośrodka Kultury „Mazury Garbate" w Olecku. Podczas
koncertu przebywała obok sceny i pracowała wtedy jako inspicjent. Pani świadek
nie pamiętała zupełnie, żeby Konnak użył słowa „wibrator". Podczas zeznania B.
Gałązki obecny na sali szef Ligi Polskich Rodzin w powiecie oleckim Józef
Skrocki zarzucił jej, że kłamie. Reakcja sądu była błyskawiczna. - Proszę
opuścić salę sądową - nakazał mu sędzia Mariusz Mazur.
Obwiniony zarzucił G. Kłoczko, że traktuje go instrumentalnie w ramach walki
politycznej, w rewanżu za przegrane przez siebie wybory na burmistrza Olecka (z
Wacławem Olszewskim - przyp. aut.).
|
- Konferansjer tej imprezy Paweł Konnak używał wielu niewybrednych,
skandalicznych wierszyków i sformułowań -zeznawał przed sądem G. Kłoczko.
Najbardziej zapamiętał dwa z nich, które od razu zapisał sobie na kartce:
„Witam chlebem, solą i wibratorem" oraz „Witaj małolacie, złoty łańcuch masz na
klacie, każda laska na twój widok zdejmie gacie".
- Zapraszam Pana Konnaka na sesję Rady Miejskiej w Olecku, kiedy często i
znacznie ostrzej krytykuję niektóre poczynania burmistrza Olecka - odrzucał
jego zarzuty G. Kłoczko. Radny Kłoczko miał żal do konferansjera, że użył
takich sprośnych wierszyków właśnie podczas imprezy przeznaczonej dla dzieci.
- Przez jakiś czas moje dzieci pytały mnie wprost, co oznacza słowo „wibrator"
- dodał Kłoczko.
Konnak prosi o dożywocie
W ostatnim słowie P. Konnak poprosił sąd o karę dożywocia, ale kiedy dowiedział
się, że jego czyn jest zagrożony karą ograniczenia wolności, grzywną do 1500 zł
lub naganą, poprosił sąd o uniewinnienie.
Konferansjer zadeklarował, że kocha Olecko oraz jego mieszkańców i jest gotów
nadal występować przed olecką publicznością. Przypomniał też, że w 1986 roku po
raz pierwszy odpowiadał przed sądem z oskarżenia Służby Bezpieczeństwa za
wystąpienia antykomunistyczne podczas demonstracji politycznej w Gdańsku.
- Jest mi bardzo przykro, że po raz drugi muszę stawać przez sądem, właśnie w
wolnej i demokratycznej Czwartej Rzeczypospolitej - mówił przed sądem Konnak.
Do akt sprawy sąd dołączył zdjęcia zrobione na kamiennej półrotundzie przez G.
Kłoczko podczas koncertu 28 lipca ub.r. oraz informację z lubelskiego dodatku
„Super Expressu" o nadaniu P. Konnakowi tytułu naj dowcipniej szego Polaka.
Konferansjer uniewinniony w ukochanym Olecku
26 stycznia sędzia Mariusz Mazur stwierdził, że „Zachowanie artysty nie
wyczerpało znamion wykroczenia, które mu zarzucano. Słowa nieprzyzwoite to
przede wszystkim powszechne wulgaryzmy, a takie w wystąpieniu artysty nie
padły." Dlatego sąd uniewinnił pozwanego.
Tekst: Dariusz Josiewicz „Tygodnik Olecki" nr 5 (423)
|