Historia oleckich pomników.

30.11.2003

 “W dniu 25 października został oddany i odsłonięty pomnik żołnierzy niemieckich z lat 1866 i 1870-71. Podczas otwarcia odnowionego cmentarza ewangelickiego wmurowano kamień węgielny, w którym znalazły się m. in. kopie dokumentów i monet znalezionych podczas demontażu pomnika z Placu Wolności w 2000 roku: plany cmentarza, czasopismo Treuburger Heimatbrief, Gazeta Olsztyńska z Głosem Olecka oraz przedwojenne i współczesne zdjęcia Olecka. Zabrakło miejsca dla Tygodnika Oleckiego i dokumentu którzy zniszczyli ten pomnik. 

Po wojnie władze komunistyczne zmieniły go na pomnik ku czci wyzwolicieli Olecka spod germańskiej okupacji. Obiekt cmentarny był doszczętnie zdewastowany. Po nagrobkach i kamiennych pomnikach oraz metalowym ogrodzeniu zostały tylko ślady. Szkoda, że nie wiedziałem o tej uroczystości, a sam z ochotą bym zabrał głos, tym bardziej, że miałbym dużo do powiedzenia. Pomnik ten został zdemolowany przez wandali oleckich. 
Byłem zbulwersowany czytając gazety z tej uroczystości, że człowiek, który był jedną z czołowych postaci zburzenia tego zabytkowego pomnika, dziś jest główną postacią tej uroczystości. Jak miał odwagę przyjść i spojrzeć ludziom prosto w oczy, którzy wydali na ten cel 330 tys. zł. Tą sumą powinni być obciążeni ludzie, którzy zniszczyli pomnik – zabytek kultury oleckiej. Nie wiem dokładnie kto ponosi winę za zburzenie tego pomnika na Placu Wolności. (...) 
O historii pomnika dokładnie opisywał w TO pan Franciszek Pietrołaj, że ten pomnik jest niemiecki, nawet wymienił majstra budowlanego, który zmienił jego zewnętrzny wygląd i jak zmieniono na pomnik polski. Następnie pisał pan Wacław Kozłowski, który również potwierdził wypowiedź p. Pietrołaja. Jak wiem, ci dwaj panowie są mieszkańcami Olecka od 1945 roku i byli także na otwarciu tego pomnika w 1947 roku. W tym czasie nie wiem czy ci niszczyciele byli już na świecie, a może jeszcze pili mleko z piersi matki. Trzeci pan – Zbigniew Sienkiewicz, prowadził prawdziwą wojnę o ten pomnik aby pozostał na swoim miejscu i że nie należy go dewastować. Dziś tym panom składam ukłon, gdyż nie każdy Polak jest bezduszny i bez sumienia. 
Pytam władze Olecka, czy na Placu Wolności było brak miejsca na postawienie nowego pomnika, że aż trzeba było dokonać dewastacji zabytku byłych mieszkańców Olecka. 
Ja nie jestem Niemcem ale Polakiem ale takie wydarzenie jak z tym pomnikiem mnie bulwersuje. Byłem wychowany przez rodziców w poszanowaniu każdego grobu, bo coś podobnego może spotkać nas. 
Mam wiele zastrzeżeń do władz oleckich. Pierwsze – dewastacja cmentarza ewangelickiego. Prasa dziś pisze, że odrestaurowano niemiecki cmentarz. Czy można powiedzieć i uznać że cmentarz ewangelicki został odbudowany i odnowiony. Ja widzę ciągle ruinę grobów i wielkie spustoszenie całego cmentarza. Nasze władze Olecka gdyby były w latach czterdziestych i widziały ten cmentarz, oceniły by go jak wyglądał wtedy a jak dziś. To był bardzo ładny zabytkowy cmentarz. Lubiłem spacerować na tym cmentarzu i podziwiać groby z pięknymi ogrodzeniami. Piękne pomniki, figury Pana Jezusa i Aniołów, grobowiec Barszczewskich lub kaplicę o ładnej architekturze. Spacerując alejami tego cmentarza czytałem nazwiska ludzi, którzy żyli w naszym mieście. 
Przeczytałem w prasie, w Gazecie Białostockiej, w latach osiemdziesiątych, że ten cmentarz ewangelicki zostanie zlikwidowany i w tym miejscu będzie park. Likwidacja nastąpi za dwa lata, kto chce może dokonać ekshumacji zwłok swojej rodziny. Takiej ekshumacji dokonali p. Bernatowscy – babci i siostry, którzy zmarli w 1946 roku. O dziwo za tą ekshumację zapłaciło PPRN. (...) Natomiast podziwiałem operatorów spychaczy i koparek, którzy pracowali przy burzeniu mogił i grobowców, wykonywali polecenie bez uczucia i sumienia. Ja natomiast wykonania tych prac bym odmówił stanowczo. Z oburzeniem patrzę na tych ludzi, którzy mają ogrodzenia ozdobne pochodzące z cmentarza ewangelickiego. Co taki człowiek myśli na swoim podwórku, jak może spać spokojnie nocą w domu, czy czasem nie ma snów o nieboszczykach? 

(Zdjęcie ze zbiorów Pana Bereśniewicza)

Czasem zastanawiam się czy ci, którzy wyrządzili szkody byłym mieszkańcom Olecka oraz ci, co zrujnowali ich cmentarz mają wyrzuty sumienia i dyskomfort psychiczny. Przynajmniej teraz winni wykazać więcej rozumu i szacunku dla zmarłych. Dziś te osoby są na fali i odgrywają wielką rolę i są na stanowiskach, ale czy mają serce i uczucie jakie powinien mieć katolik? 
W Olecku był też cmentarz żołnierzy rosyjskich na Placu Wolności ale ci żołnierze zostali uroczyście ekshumowani i pochowani we Wronkach na cmentarzu wojskowym, 5 kilometrów od Gołdapi. Po tej ceremonii sobotniej byłem w niedzielę i odwiedziłem cmentarz ewangelicki w Olecku. Na wstępie przed wejściem przeczytałem tablicę napisaną w dwóch językach – polskim i niemieckim. Mocno uśmiałem się tym napisem (...) – (“bo gdzie byli, kiedy burzono ten pomnik?” - dop. red.)
Następnym punktem co mam żal do Władz Oleckich to była nazwa parku im. Świerczewskiego, zmieniona nazwa na park gier i zabaw MOSiRU. Mieszkańcy pragnęli nazwy Piłsudskiego, naszego bohatera narodowego. Jak zauważyłem, nasze władze uważają, że Naczelnik miał za małe zasługi dla Polski. Dlatego nie ma żadnej ulicy ani placu Jego imieniem. Piękniej brzmią ulice w naszym mieście jak: Wodna Wąska, Łąkowa. Wiśniowa, Kamienna, Przykamienna, Słoneczna, Sokola i wiele innych ulic. Co tam znaczy Piłsudski, Puławski, Haller i wielu innych bohaterów narodowych. Dobrze, że Szkoła Podstawowa otrzymała nazwę Jana Pawła II. 
Co dotyczy zabudowy Olecka, również uważam, że ludzie którzy pracują na tych stanowiskach powinni zmienić swoje nastawienia. Dawniej Olecko było mistrzem gospodarności i było czyste. Dziś od wielu lat panuje nieład i bród. Wystarczy zrobić spacer dookoła jeziora dziś a 30 lat temu, by porównać alejki, zadrzewienie i zagospodarowanie. Była zbiórka przy każdej wypłacie w zakładzie pracy, gdzie potrącano na budowę basenu, gdzie są te pieniądze?! Każde miasto ma swój basen, natomiast Olecko nie. Dziś nie dziwię się Gołdapi, że bardzo chciał odłączyć się od Olecka i jak widać słusznie postąpił. Można śmiało porównać osiągnięcia Gołdapi i Olecka. Podczas rozmów z mieszkańcami Olecka zadawałem pytania, gdybyś miał władzę Olecka co byś uczynił, aby było lepiej w naszym mieście. Przede wszystkim słyszałem odpowiedz: czystość, lepsza zabudowa miasta, wykorzystanie terenu po ośrodku Wigry, bo dziś ten obiekt straszy swym wyglądem tak jak cmentarz ewangelicki po odbudowie.
Dlaczego piszę o niemieckim pomniku i cmentarzu? Piszę o tym tylko ze względu na to, że jest on częścią historii naszego miasta, a historii nie wolno przemilczeć, ani przekłamywać, ani też zmieniać. Przecież historia, to minione fakty. Cmentarze, podobnie jak kościoły, kapliczki, pomniki są pięknym świadectwem minionych czasów. Niestety, o tym zdają się nie pamiętać niektórzy z nas, choć mówi się o Polakach, że są narodem bardzo przywiązanym do tradycji.”

 

(Imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
TO nr 48 (309) z dnia 26 listopada 2003 r.

 

 

 

 

Ostatnia aktualizacja: 05 grudnia 2003 w@m

Drukuj Wydrukuj tę stronę