Spis treści

20. “Treuburger Heimatbrief” 

Pierwszy numer pisma ziomkostwa byłych mieszkańców Olecka ukazał się w roku 1981 –  w 25 rocznicę objęcia patronatu nad związkiem przesiedlonych z powiatu oleckiego  przez miasto Leverkusen-Opladen w Niemczech zachodnich. Przedstawiciele  kierownictwa tego ziomkostwa w swej odezwie do czytelników stwierdzają, że  jubileusz jest okazją sprzyjającą tego rodzaju inicjatywie wydawniczej. Pismo to  stawia sobie za cel główny podtrzymywanie pamięci o „naszych mazurskich stronach  ojczystych, wzmacnianie świadomości wspólnej tożsamości oraz integrację dawnych  olecczan”, którym będzie towarzyszyć w nowym miejscu ich zamieszkania na terenie  Republiki Federalnej.  Od tego czasu przez dwadzieścia lat ukazuje się dwa razy w roku to pismo, które z  upływem czasu zwiększyło swoją objętość do stu kilkudziesięciu stron, podnosząc  jednocześnie poziom edytorski i wzbogacając tematykę zamieszczanych materiałów.  Należy zaznaczyć zaraz na wstępie, że źródłem wielu ciekawych informacji,  zamieszczanych na łamach „Treuburger Heimatbrief”, są nie tylko obserwacje i  wspomnienia wyniesione z krainy dzieciństwa lub wczesnej młodości, lecz także  bogate archiwum oleckie, wywiezione podczas ewakuacji i znajdujące się obecnie w  Niemczech w Opladen. Hala miejska Opladen jest także miejscem spotkań ziomkostwa  byłych olecczan.  Jakich wiadomości dostarcza lektura tego pisma, którego bazą, programem i  założeniem ideowo-politycznym jest od początku eksploatowanie sentymentu i  przywiązania czytelników do utraconych stron ojczystych ? Wachlarz przekazywanych informacji jest bardzo szeroki.  Niezwykle cenne są artykuły dotyczące historii ziemi oleckiej i samego miasta  Olecka. Znajdziemy w nich wiadomości na temat historii Kościoła ewangelickiego,  szkolnictwa, kolei, ochrony przeciwpożarowej, plebiscytu i wielu innych wydarzeń z  dziejów tej ziemi. Wartość tych opracowań podnoszą zamieszczane zdjęcia  wykorzystywane z bogatego archiwum lub znajdujące się w posiadaniu osób prywatnych.  Obok opracowań ogólnych lub ściśle tematycznych czytelnik Heimatbriefu znajdzie  sporo materiału na temat poszczególnych wsi w powiecie oleckim. Niektóre numery  tego pisma zawierają monograficzne opracowania poszczególnych miejscowości, m. in.  Kukowa, Szczecinek, Chełch, Mieruniszek, Kowal i wielu innych. Zdarza się też, że  opracowania te wychodzą spod pióra byłych mieszkańców tych wsi, znających z  autopsji miejscowe realia i ludzi, którzy tam mieszkali. Uderza w tych opisach  niezwykła drobiazgowość i staranność w odtwarzaniu i dokumentowaniu istniejącego  niegdyś stanu rzeczy. Znajdziemy wtedy szczegółowe wykazy wszystkich mieszkańców  wsi, wielkość ich gospodarstw, miejsca i daty zgonów, poległych na frontach I i II  wojny światowej.  Tematem wciąż żywym i aktualnym jest ciągle wspomnienie ucieczki i wypędzenia –  Flucht und Vertreibung. Powraca on zawsze przy opisach wojennych przeżyć jak  apokalipsa, która bezlitośnie doświadczyła tych ludzi pod koniec wojny. Wojna ta  przez pięć długich lat powodowała nieszczęścia u innych, z dala od ich spokojnego  życia na wschodnich krańcach zwycięskiej Rzeszy Niemieckiej. W pięćdziesiątą  rocznicę tych dramatycznych wydarzeń niemal cały numer 28. poświęcono tym smutnym  przeżyciom: ewakuacji do Mrągowa, powstawaniu Volkssturmu, pieszemu marszowi z  Mrągowa do Gdańska podczas ofensywy styczniowej itp.  Ulubionym tematem zamieszczanych w Heimatbriefie opisów są relacje poszczególnych  autorów z powojennych odwiedzin ich stron rodzinnych (Eine Reise nach Ostpreussen).  Jedne z nich stanowią szczegółowe przedstawienie sytuacji i zwiedzanych po latach  miejscowości, utrzymane w formie sprawozdawczej, inne – zawierają krytyczną ocenę  zmian, jakie zaszły w znanym im środowisku, okolicy lub konkretnym miejscu w latach  powojennych. Ożywiają te opisy często ukryta nostalgia lub krytyczne uwagi pod  adresem nowych gospodarzy.  Wiele miejsca na łamach ojczyźnianego pisma przesiedlonych olecczan zajmują  wreszcie sprawozdania z działalności ich stowarzyszenia, komunikaty, nekrologi i  wykazy zmarłych a także apele w sprawie czynnego angażowania się w pracę tej  organizacji i nadsyłania materiałów na adres redakcji.  Jakie myśli nasuwa lektura tego pisma, jakie może budzić odczucia i refleksje wśród  dzisiejszych mieszkańców Olecka?  Wydaje się, że nie można ich określić jednoznacznie. Godna podziwu jest staranność  i pietyzm, z jakim kultywują przywiązanie do swych rodzinnych stron mimo upływu  tylu lat od czasu, gdy je opuścili. Szczególnie zrozumienie, a niekiedy nawet  współczucie i wzruszenie mogą wywoływać obrazy ich dzieciństwa spędzonego w  scenerii pięknej przyrody mazurskiej; wszakże i nowi mieszkańcy tej ziemi, którzy  zajęli ich miejsce po wojnie, niejednokrotnie wydeptywali te same ścieżki, które  oni przemierzali przed laty, i doświadczali podobnych przeżyć i uczuć.  Czasem jednak odnosi się wrażenie, że dawni i dzisiejsi mieszkańcy ziemi oleckiej  mówią zupełnie innym językiem – i to nie tylko w znaczeniu dosłownym. Dzieli nas w  sposób istotny niejednokrotnie spojrzenie na przeszłość. Nie znajdziemy w ich  materiałach historycznych informacji na temat bogatej tradycji mazurskiej,  wywodzącej się z szesnastowiecznej polskiej kolonizacji puszczy pojaćwieskiej,  brakuje w nich wzmianki o takich ludziach, związanych z przeszłością powiatu, jak  Lach Szyrma, Karol Emilian Sieniawski czy Jan Karol Sembrzycki. W numerze pierwszym  Heimatbriefu redakcja wymienia dwóch pierwszych – w związku z ukazaniem się  polskiej monografii Olecka w 1974 roku – z bardzo znamiennym pytaniem do swoich  czytelników: kto z nich cokolwiek słyszał o wymienionych osobach, gdzie można  znaleźć informacje na ich temat.  Są też inne kwestie budzące niepokój lub sprzeciw, niekiedy także – zdziwienie. W  wypowiedziach wielu autorów przy nazwie „Olecko” pojawia się niezmiennie –  „fruheren Treuburg”, co sprawia na polskim czytelniku wrażenie czegoś  irracjonalnego, przypominającego czarodziejskie zaklęcie, które ma zmienić  rzeczywistość. Ów czytelnik byłby skłonny dodać do tego zaklęcia „fruheren  Margrabowa” – dawniej Margrabowa – gdyż przez całe stulecia taką nazwę nosiło to  miasto, zanim jej nie wyparły słynne „chrzty pruskie”, podobnie jak wiele innych  starych nazw miejscowości na ziemi oleckiej.  Odmienne widzenie historii tej ziemi dotyczy także ludzi, którzy tu niegdyś żyli i  pracowali. Z uznaniem i szacunkiem odnosimy się do tych, którzy – jak doktor Hans  Reinert czy starosta Bruno Wachsmann – przyczynili się do rozwoju swego miasta.  Cenimy postawę tych duchownych Kościoła ewangelickiego, którzy nie ulegli  zaczadzeniu ideologią nazistowską, głosząc konsekwentnie – mimo szykan władz  hitlerowskich – idee chrześcijańskiej miłości bliźniego i poszanowania ludzkiej  godności. Niełatwo jednak dzisiejszym mieszkańcom Olecka zaakceptować w sensie  pozytywnym postać Teodora Tolsdorffa, generała Wehrmachtu wywodzącego się z Lenart  w powiecie oleckim, który za zasługi w czasie ostatniej wojny podczas kolejnych  kampanii – polskiej, francuskiej i rosyjskiej – wyróżniany był awansami i wysokimi  odznaczeniami wojskowymi przez władze hitlerowskie. Sympatii nie budzi także osoba  ostatniego starosty i szefa partii narodowosocjalistycznej NSDAP w powiecie oleckim  – Waltera Tubenthala.  A przecież Tolsdorffa zaszczycono godnością kierownika (Kreisvertreter) ziomkostwa  olecczan i poświęcono tyle ciepłych słów na łamach „Treuburger Heimatbrief”.  Trzeba powiedzieć otwarcie: nie do ludzi pokroju Tolsdorffa czy Tubenthala odnoszą  się słowa przesłania wyryte na nowym pomniku w Olecku!  Rejestrowanie i utrwalanie w najdrobniejszych szczegółach wszelkich przejawów życia  byłych mieszkańców na ziemi oleckiej, ponawiane nieustannie apele w rodzaju „Liebe  Treuburger sprecht mit Euren Enkeln auch uber Ostpreussen!” (Kochani olecczanie  rozmawiajcie ze swoimi wnukami także o Prusach Wschodnich) muszą wywoływać u  polskiego czytelnika pytanie: o co tu właściwie idzie? – Czy jest to rzeczywiście  jedynie wyraz tęsknoty za utraconym krajem dzieciństwa, czy kryją się za tym  jeszcze inne intencje i plany? Te podejrzenia i obawy usiłuje rozwiać na spotkaniu ziomkostwa olecczan w hali  miejskiej Opladen w 1993 roku nie żyjący już dziś były kierownik stowarzyszenia –  Gerhard Biallas. Witając czterystu zgromadzonych uczestników spotkania, powiedział  m. in: „Nasze przywiązanie do stron rodzinnych wolne jest od myśli odwetowych...  Kraj, z którego pochodzimy, kraj naszych ojców jest przedmiotem naszej pamięci i  miłości, ale wypędzenie i zniszczenie, które już raz miało miejsce, nie może być  brane pod uwagę...” Pogląd taki podziela inny były mieszkaniec ziemi oleckiej, urodzony w Zatykach,  który od pięćdziesięciu lat przebywa w Stanach Zjednoczonych i jako ambasador USA w  krajach Ameryki Południowej i Środkowej pełnił odpowiedzialną funkcję w dyplomacji  amerykańskiej. Jest nim dr Robert Fullmer, który w swym liście do przewodniczącego  ziomkostwa byłych olecczan w Niemczech pisze m. in.: “Co się wydarzyło w 1945 roku, należy do historii. Nawet w najbardziej skrajnych  poglądach nie przyszłoby nikomu na myśl odzyskać naszą ojczyznę. Wystarczy, że samo  zjednoczenie Niemiec doprowadziłoby ten kraj do bankructwa. A dziś wraz z  jednoczeniem Europy granice nie są już tak ważne. Do czego zmierzam: to nasz  stosunek do Polski (jak i do Czech czy Rosji). Czy istnieją inicjatywy z naszej  strony (wypędzonych), które w nawiązywaniu kontaktów przynoszą obustronne  korzyści?”.  Świadomość nieodwracalności zmian, jakie zaszły w wyniku drugiej wojny światowej, z  trudem toruje sobie drogę w umysłach wielu ludzi. Upływający czas wycisza jednak  emocje i zaciera urazy i krzywdy, jakich doznali w tych odległych latach mieszkańcy  ziemi oleckiej po jednej i po drugiej stronie. Coraz mniej wśród nich z każdym  rokiem świadków tych bolesnych przeżyć. Nowe czasy i nowe pokolenia, które żyć będą  w jednoczącej się Europie przyniosą – być może – inne spojrzenie na zadawnione  konflikty i nieporozumienia, a perspektywa przyjaznego współżycia odbierze dawnym  dramatom ich znaczenie i przyśpieszy prawdziwe pojednanie.

Widoki znad Legi Ryszard Demby Olecko 2002

Następna strona

Spis treści Następna strona

Ustaw parametry drukarki. Wydrukuj tę stronę

J. Kunicki www.olecko.info Ostatnia zmiana: 30 stycznia, 2004

Do początku strony