Do kitu z takimi wakacjami. Ciągle pada, żeby nie powiedzieć: leje! Dawniej to były wakacje… (Wiem i jestem świadoma, że gadam jakbym była mamuśką z doświadczeniem i latami. Nie zaprzeczam.) Już od maja chodziło się w podkolanówkach, a całe wakacje tylko w koszulkach z krótkim rękawem (nikt wówczas nie słyszał o „topach”). Nawet niepotrzebny był sweter na długie wieczorno-nocne spacery. Współczuję moim dziewczynom, że nie mają takich doznań. Nikt nam nie musiał niczego organizować. Ba, rodzice byli zajęci pracą i nie mieli na to czasu. I kto wówczas słyszał, żeby rodzice zastanawiali się, co dziecko wymyśli sobie na wakacje. Albo wywozili dzieciaki do babć, cioć, albo – jeśli jedno było odrobinę starsze – ono właśnie miało obowiązek zajmować się młodszym. I to było tak naturalne, ze nikomu nawet nie przemknęła myśl, że może być inaczej. A dzisiaj…?
Siedzą w oknach ci, którzy nie zdążyli jeszcze poumierać. W przewadze baby. Chłopów na palcach jednej ręki można policzyć. A i tak mniej się eksponują. Okna są dziwne. Plastikowe, dźwiękoszczelne, uchylne do wewnątrz od góry! Pewnie nikt, a żyją z tymi dziwolągami prawie dwadzieścia lat, nie potrafi i nie ma odwagi otworzyć ich na oścież. No bo jak rozdziawić jeżeli są uchylne? W dodatku do środka, żeby powietrze od rzeki i zaraz za nią od lasu miało dostęp labiryntowy. Parapety też są plastikowe, białe, śliskie ale szerokie, wygodne...
Czy jesteśmy barbarzyńcami, a jeśli tak, to w jakim sensie i czy przewrotność barbarzyńcy nie polega na tym, że gdy on napada (a jest potęgą lub zwycięzcą) to się już tak nie zawsze nazywa, a właśnie wtedy także powinien?
Ocalić od zapomnienia Zwracamy się z apelem do osób, które znalazły się na pamiątkowym zdjęciu wykonanym z okazji jubileuszu 450-lecia Olecka by pomogły ożywić bezimienną masę ludzi na fotografii przypisując każdej z postaci imię i nazwisko. Zależy nam na tym by dla przyszłych pokoleń zostawić zdjęcie, które nie będzie anonimowe. Chcemy aby powstały dwie listy: uczestników wg przypisanego im numeru i spis alfabetyczny wg nazwisk. Dodatkowo można podać inne informacje: nazwisko panieńskie, miejsce zamieszkania, jaki zawód wykonywaliśmy czy też wykonujemy, itp.
Minął już rok odkąd ruszyła realizacja projektu: ?egoturystyka.pl ? produkt turystyczny Krainy EGO?. Nadszedł więc czas podsumowań. Jaki był ten rok? Oceńcie Państwo sami. Warto przypomnieć, że program ten jest kontynuacją wcześniejszych działań, dzięki którym powstał ?Wirtualny przewodnik po Krainie EGO?. Realizację najnowszego projektu rozpoczęto w grudniu 2009 roku. Jej zakończenie zaplanowane jest na grudzień 2011 roku. Podjęcie działań było możliwe dzięki dofinansowaniu z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.